wpisy na blogu

Wczorajszy dzień należał do udanych ale i wyczerpujących ;). Spędziliśmy z mężem w biurze firmy jakieś 3 godziny by ostatecznie wybrać i zamówić drzwi, parapety ( bo jak się okazało poprzedni dostawca nas wyrolował ... :(   ). Było zabawnie bo co chwilę podrygiwaliśmy się na równe nogi by upewnić się czy po dobrej stronie ma być klamka i zawiasy,

Drzwi zewnętrzne ybraliśmy drewniane w kolorze złotego dębu, pasujące do okien.

W wiatrołapie postanowiliśmy zamontowac system przesuwny naścienny z ościeżnicą regulowaną, by nie zabierać sobie przestrzeni na przedpokoju , pozostałe drzwi wylądają tak :D