MEGA złość!!!!!
Tak się cieszylismy , że już będziemy mieli posadzki. Mężowi w ostatniej chwili udało się załatwić cement i piasek na budowę, pozmienialiśmy dyżury by oczywiście uczestniczyc w tym wydarzeniu. I okazało się , że firma od posadzek ma zwyczajnie nas w d...pie. Nie raczyli poinformować nas, że ich nie będzie. Mało tego najpierw nie odbierali telefonów, a teraz mają całkowicie wyłączony. Przecież jestesmy tylko ludźmi, wystarczyło uprzedzić, że umówiony termin im nie pasuje a nie robić z nas durni sterczących na budowie. Czy ludziom naprawdę nie zależy na pracy i wynagrodzeniu??? nie umiem sobie tego wytłumaczyć..... teraz musimy szukać inną ekipę i cholera wie ile będziemy czekać na wolny termin....